Rozdział 2 - GT Rewritten

Logo projektu GT Rewritten
Symbol GT Rewritten Wiki
Książka FWDB
Flaga Polski
Flaga Stanów Zjednoczonych
Logo projektu GT Rewritten
Symbol GT Rewritten Wiki
Książka FWDB
Przejdź do treści

Nowości

  • 5 VII 2022: Nowa wersja prologu jest dostępna do czytania!

  • 9 VIII 2022: Prolog doczekał się plakatu!

    • 22 V 2022: Akt II drugiego Rozdziału specjalnego został napisany!

      • 18 IV 2022: Bananowy Doktor informuje czytelników, że Special nr 2 będzie miał trzy akty zamiast dwóch!

        Rozdział 2: W kosmos?! Przygotowania do wyprawy.


        * * *

        Wnętrze budynku Capsule Corporation, w którym Vegeta i Bulma rozmawiali w Rozdziale zerowym. Vegeta wychodzi z komory generatora fal Bruits. Ma na sobie strój treningowy podobny do tego, który nosił w Sadze Majina Buu. Idzie korytarzem, gdy nagle naprzeciw niego wybiega Bulma z dzwoniącym telefonem.

        VEGETA
        wzdycha
        Kto to?

        BULMA
        To Trunks. Dzwoni już trzeci raz, więc to pewnie ważna sprawa...

        VEGETA
        unosi brew
        Dlaczego więc nie odebrałaś?

        BULMA
        nieco pretensjonalnie
        To twój telefon, więc możesz go odebrać od czasu do czasu, szczególnie, kiedy dzwoni twój syn...

        VEGETA
        zrezygnowany
        Oczywiście... Podaj mi go.
        odbiera
        Co się dzieje?

        Bulma odwraca się i zamierza odejść. Nie słyszy, co mówi Trunks, ale w pewnym momencie jej uwagę zwraca gwałtowna wypowiedź Vegety.

        VEGETA
        zszokowany
        Że jak?! Na pewno jesteś trzeźwy?!

        BULMA
        odwraca się w stronę Vegety z ciekawością

        VEGETA
        z bezsilną złością
        No dobrze, zabierz go ze sobą i bądź za domem za piętnaście minut, żeby twoja matka...
        odwraca się i dostrzega, że Bulma słuchała rozmowy; wzdycha
        Zresztą nieważne... Możesz wejść do środka! Tego się i tak nie ukryje.
        rozłącza się

        BULMA
        stanowczo
        Chcesz mi może o czymś powiedzieć?

        VEGETA
        ze złośliwym tonem
        Ależ oczywiście! Najnowsze wiadomości! Kakarotto zmienił się w dziecko, a Ziemia przepadnie za miesiąc, chyba że ściągniemy jakieś nowe Smocze Kule z kosmosu!

        BULMA
        otwiera usta ze zdumienia

        Chwila niezręcznej ciszy.

        BULMA
        potrząsając głową z niedowierzaniem
        Nie sądziłam, że kiedyś usłyszę od ciebie coś podobnie niedorzecznego.

        VEGETA
        z gorzkim uśmiechem
        Wyobraź sobie, że ja też!

        * * *

        Salon domu Vegety i Bulmy. Bulma siedzi na krześle, obok niej stoją Vegeta i Trunks. Naprzeciwko nich na sofie siedzą Goten, Uub i Goku (z bardzo głupią miną). Za sofą stoi Piccolo z założonymi rękoma. Rozmowa trwa już przynajmniej od kilku minut.

        BULMA
        zdezorientowana
        Zaraz, zaraz. Jeszcze raz... Od kiedy Piccolo umie tworzyć Smocze Kule?

        PICCOLO
        rumieni się
        Ekhm... Od zawsze...!

        BULMA
        z wyrzutem
        To dlaczego wcześniej tego nie zrobiłeś?

        PICCOLO
        odwraca się do okna, tyłem do Bulmy
        Nie było takiej potrzeby!

        GOTEN
        drapiąc się po głowie
        To teraz była?

        UUB
        ze szczerą ciekawością
        No właśnie, panie Piccolo. Mnie też to nurtuje...

        PICCOLO
        na jego twarzy widać obawę; w końcu przezwycięża ją i próbuje się odezwać

        VEGETA
        wzdycha i przerywa Piccolo
        To nieistotne...

        PICCOLO
        oddycha z ulgą

        VEGETA
        Lepiej po prostu zacząć działać...
        spogląda na Goku z politowaniem
        Proponuję najpierw odwrócić przemianę Kakarotta.

        BULMA
        Najlepiej jeszcze dziś zebrać siedem Smoczych Kul...

        PICCOLO
        gwałtownie się odwraca, po czym mówi stanowczo
        Obawiam się, że nie przyniesie to efektu.

        BULMA
        zaskoczona
        Ale dlaczego?

        PICCOLO
        po zamknięciu oczu
        Słabsze Smocze Kule nie mogą przełamać życzenia wypowiedzianego wobec silniejszych, a takie są właśnie Kule Wszechmogącego w porównaniu do moich...

        BULMA
        No cóż, Piccolo... Gratuluję sukcesu, ale co w takim razie poczniemy? Chi-Chi będzie miała dziecko do niańczenia zamiast męża?

        GOKU
        beztrosko
        Spokojnie, Bulmo! Tylko moje ciało się zmieniło. Pamięć i moc pozostały chyba takie same!

        BULMA
        nabiera powietrza, żeby coś powiedzieć

        VEGETA
        kładzie Bulmie rękę na ramieniu i uprzedza ją, mówiąc
        Zostaw, on nie rozumie...
        zwraca się do Piccolo
        Nie wiedziałeś, że twoje dzieło narobi tyle zamętu?

        PICCOLO
        ponuro
        Gdybym wiedział, zrobiłbym to inaczej...

        VEGETA
        zamyślony
        Czyli co nam pozostaje? Lot w kosmos...?

        TRUNKS
        z entuzjazmem
        Niekoniecznie! Co prawda nasze Kule nie mogą odwrócić życzenia tych nowych, ale być może są w stanie przenieść je z powrotem na ziemię. Albo przenieść nas do nich...!

        VEGETA
        uśmiecha się nieznacznie
        Hmm... Nie brzmi źle...

        GOTEN
        wesoło, z ulgą
        No, czyli problem rozwiązany! Uwielbiam twój spryt, Trunks!

        PICCOLO
        zirytowany; myśli
        Szlag... Muszę coś wymyślić i to szybko. To jeszcze nie pora na opowiedzenie całej historii.
        z odrobiną niepewności
        Słuchajcie... Wiem, że powinienem wam powiedzieć o tym wcześniej. Wybaczcie, że tego nie uczyniłem...

        BULMA
        zaintrygowana
        Niech zgadnę, są jakieś komplikacje?

        PICCOLO
        ciężko wzdycha
        Nie inaczej... W ostatnim czasie... jakby to powiedzieć...
        pewniej
        W ostatnim czasie wpadłem na trop czegoś dotąd niespotykanego. Ktoś musiał użyć ziemskich Smoczych Kul - są one nieaktywne. Nie możemy ich teraz użyć...!

        GOKU
        zdumiony
        Kto mógłby znaleźć Kule bez radaru?

        PICCOLO
        jakby zmieszany
        Emm... Mnie też... naprawdę trudno w to uwierzyć, ale naprawdę... naprawdę tak się stało!

        BULMA
        myśląc intensywnie
        Może to Tenshinhan...? Jeszcze nie tak dawno temu mieszkał na pustyni i nie dawał znaków życia...

        PICCOLO
        z naciskiem
        To z pewnością nie on. Przecież by tego nie zataił...
        mniej pewnie
        To musiało być jakieś błahe życzenie, w końcu brakuje doniesień o większych anomaliach. Na pewno... Na pewno dopuścił się tego ktoś spoza naszego kręgu znajomych. Być może uda mi się dotrzeć do tej osoby...

        BULMA
        marszczy brwi
        To niemożliwe, żeby coś takiego się zdarzyło. Nie...

        PICCOLO
        poddenerwowany
        A jednak...!

        TRUNKS
        rozczarowany
        Cóż, wielka szkoda... To znacznie utrudnia nasze zadanie.

        BULMA
        dociekliwie
        Piccolo, na pewno mówisz nam wszystko? Nie musisz niczego ukrywać. Chętnie pomożemy, jeśli sytuacja jest poważna.

        VEGETA
        uważnie przygląda się Piccolo

        PICCOLO
        pochyla głowę
        Uwierz mi, Bulmo... Naprawdę, nie mam powodu, żeby kłamać.
        nawiązuje kontakt wzrokowy z Vegetą
        Z całą pewnością na razie wszystko jest w porządku.

        VEGETA
        poważnie
        Wierzę ci, Piccolo.

        BULMA
        zakłopotana
        Ach, no dobrze...

        PICCOLO
        z wielką ulgą; myśli
        Mam dzisiaj szczęście...

        GOKU
        z szerokim uśmiechem
        Zawsze pozostają Kule na Nameku! Łatwiej przenieść się tam, niż błąkać się po kosmosie.

        PICCOLO
        myśli
        Cholera...!
        poirytowany
        Son, możesz powiedzieć, że jestem niepoważny, ale proszę - nie wynośmy naszych problemów poza Ziemię! Po co Nameczanie mają sobie zawracać głowy...?

        BULMA
        zaskoczona
        Chwila moment... Nameczanie są autorytetami w kwestii Smoczych Kul! Kto mógłby pomóc lepiej niż oni?

        PICCOLO
        cicho wzdycha
        To nie chodzi o to, po prostu...
        opuszcza wzrok; mówi z wysiłkiem
        Kontynuator żywotów Szatana Piccolo i dawnego Wszechmogącego Ziemi bierze się za tworzenie Kul i od razu ma problemy? To byłby blamaż...

        BULMA
        z niedowierzaniem
        Przejmujesz się czymś takim? To do ciebie niepodobne, przecież...

        GOKU
        wesoło
        Nie wstydź się! To nasi dobrzy znajomi! Na pewno pomogą nam w potrzebie!
        kładzie złączone palce środkowy i wskazujący na czole

        PICCOLO
        gwałtownie
        Son, n-nie...!

        Ku przerażeniu Piccolo i zdumieniu pozostałych zebranych Goku znika, używając Natychmiastowej Transmisji. Zapada cisza. Po chwili jednak ten sam Saiyanin wchodzi przez główne wejście do pomieszczenia.

        PICCOLO
        zmieszany
        I... co?

        GOKU
        po chwili milczenia
        Nie wiem...

        VEGETA
        ironicznie
        Szybko poszło na tym Nameku.

        GOKU
        bez cienia wstydu
        Tak się składa, że nie dotarłem tam.

        BULMA
        unosi brew
        W takim razie gdzie się przeniosłeś?

        GOKU
        drapiąc się po głowie
        Do pokoju obok.

        UUB
        z niedowierzaniem
        M-Mistrzu... Ale nie zapomniałeś, jak się teleportować, prawda?

        GOKU
        zamyślony
        Chyba nie...

        GOTEN
        ostrożnie
        Spróbuj może teleportować się do domu, tato...

        GOKU
        uśmiecha się
        Dobry pomysł!

        PICCOLO
        Albo do Dendego.

        GOKU
        Jeszcze lepszy pomysł!
        ponawia Natychmiastową Transmisję

        GOTEN
        wzdycha

        Goku na chwilę znika, po czym pojawia się znowu w tym samym miejscu, bardzo z siebie zadowolony.

        TRUNKS
        dociekliwie
        Udało się...?

        GOKU
        pogodnie
        Oczywiście! Mister Popo chyba trochę się wystraszył, ale wyjdzie mu to na dobre! Następnym razem będzie mniej zaskoczony.

        BULMA
        rozmyślając intensywnie
        I jaki z tego wniosek...? Teleportacja Goku jest możliwa, ale...

        TRUNKS
        trochę nieśmiało
        ...na ograniczonym zasięgu?

        BULMA
        spogląda na Trunksa, uradowana
        Moja krew!

        VEGETA
        mruczy pod nosem
        Moja też...

        PICCOLO
        siląc się na spokój
        Jak sami widzicie, So-...

        VEGETA
        odwraca się do wyjścia i mówi, wcinając się gwałtownie w wypowiedź Piccolo
        W obliczu nowych okoliczności możemy więc zrobić tylko jedno - faktycznie polecieć w kosmos...

        BULMA
        zrezygnowana
        Ech... Dobrze!

        TRUNKS
        z ciekawością
        Ale kto to zrobi?

        VEGETA
        odwróciwszy się do Trunksa
        Z pewnością ty.

        TRUNKS
        zaskoczony
        Ale... jak to? Naprawdę?

        VEGETA
        Statek potrzebuje pilota. Twoja matka nie poleci, bo podróż może być niebezpieczna, a ona nie może się sama obronić. Natomiast ja...
        spogląda porozumiewawczo na Bulmę
        ...mam co robić. W takim układzie, pozostajesz tylko ty, ze względu na połączenie odpowiednich kwalifikacji, solidnego poziomu mocy i - przede wszystkim...
        tu na chwilę spogląda na Goku
        ...- zdrowego rozsądku. Jakieś pytania?

        TRUNKS
        N-Nie...

        VEGETA
        z uśmiechem
        Tak też myślałem. Bulmo, ile jest miejsc w najlepszym statku, jaki masz?

        BULMA
        po chwili namysłu
        To będzie... 'Grand Tour'... Dla trzech osób powinno być wygodnie.

        VEGETA
        do Trunksa
        Możesz więc wybrać dwie pozostałe osoby. Powodzenia.

        GOKU
        wesoło
        Ja chcę z tobą polecieć, Trunks! Dawno nie było mnie w kosmosie!

        UUB
        zaskoczony
        Jak to, mistrzu? Co z naszym treningiem?

        GOKU
        Przyda ci się trochę odpoczynku! Poza tym, nie wiem, czy czułbyś się dobrze, bijąc dzieciaka!
        śmieje się
        Ja spróbuję wrócić do pełni swoich możliwości, a ty w międzyczasie powinieneś spędzić trochę czasu z rodziną!

        VEGETA
        myśli
        Tobie też by to nie zaszkodziło, Kakarotto...

        TRUNKS
        starając się zachować spokój
        No to mam już jedną osobę... Najlepiej od razu poszukać drugiej. Może ty, Goten?

        GOTEN
        zmieszany
        A kiedy byśmy lecieli?

        TRUNKS
        Przy dobrym tempie może jeszcze dziś.

        GOTEN
        zawstydzony
        Wiesz, Trunks...

        TRUNKS
        Co?

        GOTEN
        Jutro mam randkę z Melissą...

        TRUNKS
        z nadzieją
        Nie dałoby się tego jakoś przełożyć?

        GOTEN
        Wolałbym nie, ale jeśli nikogo za mnie nie znajdziesz, to spróbuję.

        TRUNKS
        wzdycha
        Dobrze, więc lepiej nie zwlekać.
        do Goku
        Proszę ze mną, panie Goku. Chyba wiem, gdzie dobrze będzie poszukać...

        GOKU
        beztrosko
        Pewnie, Trunks! Już idę!

        GOTEN
        do Uuba
        A ty Uubie, może chciałbyś zobaczyć ze mną miasto?

        UUB
        entuzjastycznie
        Bardzo chętnie!

        Trunks, Goten, Goku i Uub wychodzą. W pokoju zostają tylko Bulma, Vegeta i Piccolo.

        BULMA
        Piccolo, czy byłbyś w stanie wytworzyć energię podobną do tej, którą manifestowały twoje Smocze Kule?
        po krótkiej pauzie
        Jako że nie mam do dyspozycji ani jednej z nich, przyda mi się próbka ich istotnej cechy, po której można je namierzyć. Będę tego potrzebować do pracy nad nowym radarem dla Trunksa i Goku.

        PICCOLO
        Powinno raczej pójść bez problemów.

        VEGETA
        Świetnie.
        z uśmiechem
        Ja już pójdę.

        Saiyanin szybkim krokiem kieruje się w stronę wyjścia, jednakże przed opuszczeniem pomieszczenia niespodziewanie odwraca się raz jeszcze w kierunku Piccolo i spogląda mu prosto w oczy. Trudno jednoznacznie określić emocje, jakie temu towarzyszą, jednakże z pewnością nie są one negatywne.

        VEGETA
        machinalnie
        To... do zobaczenia później.
        wychodzi

        PICCOLO
        spiorunowany spojrzeniem Vegety; myśli
        Chyba czegoś się domyśla... Trudno się dziwić - w końcu nie tworzy się nowego kompletu Smoczych Kul bez powodu...
        marszczy brwi, zamyślając się jeszcze intensywniej
        Ale jeśli tak... to dlaczego zdecydował się mnie kryć?

        BULMA
        podejrzliwie
        Piccolo...? Coś cię trapi?

        PICCOLO
        otrząsnąwszy się z zamyślenia; zakłopotany
        Nie, ja... tylko zastanawiam się, gdzie Vegeta tak się śpieszy...

        BULMA
        ostrożnie, cicho
        A nie powiesz nikomu?

        PICCOLO
        z przekonującą powagą
        Nie wiem, po co miałbym to robić.

        BULMA
        udając lekkie zawstydzenie
        Zbudowałam maszynę, wytwarzającą fale Bruits, czyli identyczne z tymi, które odbija Księżyc. Vegeta używa jej do treningu, bo wierzy, że pozwoli mu to dostać się do ukrytych pokładów mocy. Poświęca jej przynajmniej kilka godzin dziennie...

        PICCOLO
        uśmiecha się
        Długi okres pokoju nie zaszkodził jego woli walki... No cóż, lepiej dla niego, żeby się nie mylił.

        BULMA
        I lepiej dla mnie... Budowa tej maszyny kosztowała fortunę...

        PICCOLO
        myśli, patrząc w stronę wyjścia
        Pewnego dnia jeszcze porozmawiamy, Vegeto, tylko na osobności. To może okazać się konieczne...

        BULMA
        nieśmiało
        Umm... To... idziemy?

        PICCOLO
        ponownie otrząsa się z zamyślenia; uśmiecha się
        T-Tak...! Niezwłocznie! Jak już mówiłem, z wielką chęcią ci pomogę...!

        BULMA
        uśmiecha się lekko
        Świetnie...

        Piccolo i Bulma kierują się do innego pomieszczenia niezbyt szybkim krokiem. Pani prezes Capsule Corporation idzie przodem, a nameczański wojownik tuż za nią.

        PICCOLO
        myśli
        Muszę być bardziej ostrożny. Ten temat musi odejść na dalszy plan.
        nadal myśli; marszczy brwi z dyskomfortem
        Do czasu...

        * * *

        Goku i Trunks idą chodnikiem. Goku ma ręce charakterystycznie założone za głową.

        GOKU
        zaciekawiony
        Eeeem... Nie powiedziałeś mi w końcu, do kogo idziemy.

        TRUNKS
        Jak to, nie poznaje pan drogi?

        GOKU
        szczerze zdziwiony
        A powinienem?

        TRUNKS
        Przecież zbliżamy się do domu Gohana. Nie widzi go pan?

        GOKU
        wzlatuje nieco w górę, zaskakując pobliskich przechodniów
        Ach, teraz widzę! Nie przyzwyczaiłem się jeszcze do bycia niższym. Też myślałem, żeby tam iść...
        po chwili milczenia
        A poza tym, Trunks... Mów mi po prostu Goku!

        TRUNKS
        niepewnie
        D-Dobrze...

        GOKU
        z uśmiechem
        Tak właśnie mówił... ty z przyszłości! Aż przypominają się dawne czasy...

        TRUNKS
        myśli, z wyrzutem
        Tak... "Ja z przyszłości"... Każdy tak mówi, zamiast chociaż przez chwilę pomyśleć o "mnie z teraźniejszości"...

        * * *

        Goku i Trunks wchodzą na podwórko przed domem Gohana.
        Widzą z daleka samego Son Gohana i jego żonę, Videl i Chi-Chi.

        GOKU
        wystraszony, cicho
        O nie, to Chi-Chi! Nie może mnie zobaczyć w takim stanie! Szybko, schowaj mnie, Trunks!
        ukrywa się za Trunksem

        GOHAN
        dostrzega Trunksa
        O! Witaj, Trunks! Co cię sprowadza?

        TRUNKS
        kłania się
        Dzień dobry, Gohanie! Dzień dobry, Videl! Emm...

        GOHAN
        zaciekawiony
        A kto jest za tobą?

        TRUNKS
        Jakby to powiedzieć...
        Chi-Chi w czasach Dragon Ball GT Rewritten
        CHI-CHI
        Trunks, czy nie widziałeś Goku? Nie ma go już bardzo długo, aż z nudów wybrałam się do Gohana.

        GOHAN
        rumieni się

        GOKU
        staje bokiem za Trunksem, żeby być jeszcze mniej widoczny

        TRUNKS
        wzdycha
        Przepraszam, za to co teraz zrobię... Panie Goku... Emm... Goku, proszę wziąć się w garść. Nie ma się czego wstydzić. To nie twoja wina.

        CHI-CHI
        zbita z tropu
        Ale Trunks, o czym ty mówisz? Jak Goku zdołałby ukryć się za to-...

        Goku powoli wychodzi zza Trunksa z kroplą potu na czole, drapiąc się po głowie.

        CHI-CHI I GOHAN
        widząc odmłodzonego Goku
        COOOOO?!

        VIDEL
        A-Ale... jak to możliwe? Czemu jest... taki mały?!

        TRUNKS
        patrząc na Goku
        To dość niewiarygodna historia, więc pozwólcie, że wejdziemy i odpowiemy wam ją w całości.

        GOHAN
        próbując odzyskać spokój
        O-Oczywiście... Zapraszam.

        * * *

        Gohan, Goku, Chi-Chi, Trunks i Videl siedzą za stołem we wnętrzu domu Gohana.

        GOHAN
        zamyślony
        Naprawdę nie wiedziałem, że Piccolo zachował zdolność Wszechmogącego do tworzenia Smoczych Kul...

        GOKU
        beztrosko
        Myślę, że do niedawna on też nie wiedział!

        CHI-CHI
        zmartwiona
        Czy na pewno musicie znowu zebrać te Kule, żeby Goku znowu stał się dorosły?

        TRUNKS
        stanowczo
        Tak twierdzi pan Piccolo, a nie ma powodu, żebyśmy mu nie wierzyli.

        VIDEL
        przejęta
        Ale w czym my możemy wam pomóc?

        TRUNKS
        dziarsko
        Kompletuję załogę na wyprawę kosmiczną. Na pewno polecę ja i pan Goku. Potrzebujemy jeszcze jednej osoby.

        VIDEL
        zakłopotana
        Ale Gohan chyba nie powinien lecieć...! Przecież... utrzymuje całą rodzinę! I tak dalej!

        GOHAN
        radośnie
        Daj spokój, Videl! To nie potrwa tak długo. Mogę wziąć urlop.
        zaciska pięści i z ufnością patrzy na Goku
        Możesz na mnie polegać, tato!

        VIDEL
        kropla potu spływa po jej czole
        Ale Gohan, mieliśmy... jechać na wakacje...! Jeśli teraz wykorzystasz urlop...

        GOHAN
        marszczy brwi
        A jeśli go nie wykorzystam, to Ziemię spotka zagłada i nie będzie żadnych wakacji!

        VIDEL
        szepcze do Gohana
        Nie mów, że nie rozumiesz, o co mi chodzi...!
        głośno
        Przecież mogą lecieć we dwóch!
        do Goku i Trunksa
        Dacie sobie radę sami, prawda?

        TRUNKS
        przechyla głowę, myśląc intensywnie
        W teorii tak, ale nie ukrywam, że z jeszcze jedną osobą byłoby bezpieczniej.

        GOHAN
        patrząc na Videl, nadal nie domyślając się, o co jej chodzi
        Słyszysz, Videl! Przydam się na coś! Pamiętaj, że robię to też dla ciebie i dla...

        Nagle do domu wchodzi Pan, wracająca z treningu sztuk walki, który odbywa codziennie. Ma opuszczoną głowę, a na ramieniu zawieszoną torbę.

        GOHAN
        zaskoczony
        ...Pan.

        VIDEL
        odwraca się do okna, zirytowana; myśli
        Może teraz na to wpadniesz, Gohanie...

        PAN
        bez energii
        Cześć, mamo... Cześć, tato...
        idzie dalej, w kierunku schodów na wyższe piętro, gdzie znajduje się jej pokój

        CHI-CHI
        pogodnie
        Witaj, Pan! Nie przywitasz się ze mną?

        PAN
        odwraca się
        Cześć, babciu.
        dostrzega Trunksa i Goku
        Cześć, Trun-...Trunks? Kto siedzi obok ciebie i dlaczego wygląda jak mały dziadek Goku?

        GOKU
        beztrosko
        Cześć, Pan! To właśnie ja!

        PAN
        przeciera oczy, mówi zszokowana
        A-Ale... Chyba jestem bardziej przemęczona, niż myślałam...

        TRUNKS
        nabiera powietrza, nieco podekscytowany
        Niestety, to nie przez to, Pan. Już ci wszystko opowiem! A więc...

        CHI-CHI
        szybko
        Piccolo stworzył nowe Smocze Kule i zostawił je bez opieki, przez co jakiś dawny przeciwnik Goku zamienił go w dziecko. Jeśli się nie mylę, przypadkowo?

        TRUNKS
        zawiedziony
        Tak...

        PAN
        przestraszona
        I tak już będzie zawsze?!

        TRUNKS
        z nowo odzyskanym wigorem
        Nie, ale...

        CHI-CHI
        szybko
        Dziadek Goku i Trunks muszą lecieć w kosmos i odnaleźć Smocze Kule Piccolo, które się po nim rozsypały.

        TRUNKS
        wzdycha
        Dokładnie...

        GOKU
        ma dość bezmyślną minę, ale nagle jego twarz staje się pogodna; zeskakuje z krzesła i mówi
        Mam pomysł! Idealne rozwiązanie!

        TRUNKS
        uśmiecha się
        Chętnie go usłyszę.

        GOKU
        szczerząc się
        Jeśli Videl nie chce, żeby Gohan leciał, niech tak będzie! Ziemia też nie może pozostać bez obrońcy.

        CHI-CHI
        niecierpliwie
        Do sedna, Goku...

        PAN
        po otrząśnięciu się zaczyna wychodzić po schodach

        GOKU
        bardzo radośnie
        Przecież może z nami lecieć Pan!

        PAN
        zbiega po schodach i krzyczy
        Ja?!

        GOHAN I VIDEL
        wstają, Videl uderza pięścią w stół
        CO?! TO WYKLUCZONE!

        VIDEL
        z przejęciem
        Jeżeli Gohan poleciałby z wami, to Pan zaniedbywałaby naukę, ale jeśli to ona sama wybierze się w kosmos, w ogóle nie będzie się uczyć! Wykluczone!

        GOHAN
        przytakując Videl
        Dokładnie, wykluczo-...
        podnosi wzrok na swoją żonę, olśniony
        -ne... Więc o to ci chodziło, prawda?

        VIDEL
        zmieszana
        Ach, przecież wiesz, że sama nie mam serca zaganiać jej do obowiązków. Jak byłam w jej wieku...

        GOHAN
        skinąwszy głowa
        To zrozumiałe. No więc, w każdym razie...

        GOHAN I VIDEL
        jednocześnie zwracają się w stronę Goku, krzycząc
        ...WYKLUCZONE!

        GOKU
        wystraszony
        S-Spokojnie... Ja tylko proponuję...

        CHI-CHI
        wzdycha i mówi ze spokojem
        Gohanie, Videl... Wiem, że pomysł wysłania waszej córki w nieznane z Goku brzmi bardzo nieodpowiedzialnie, wręcz absurdalnie, ale będzie z nimi Trunks - dojrzały, młody mężczyzna. Przecież to on dowodzi wyprawą.

        TRUNKS
        rumieni się
        Dziękuję...

        CHI-CHI
        Poza tym, być może Goku nie jest najdojrzalszym człowiekiem, ale potrafi stanąć w obronie rodziny! Jest potężnym wojownikiem. Do tego, Pan może zaczerpnąć z wyprawy wiele korzyści: wreszcie zbudować dojrzałą więź z dziadkiem, może z nim potrenować, no i oczywiście zobaczyć kosmos - całkowicie za darmo.

        GOKU
        zdziwiony
        Wow, dziękuję ci, Chi-Chi!

        CHI-CHI
        z dumą
        Nie ma za co, Goku. Nie ma za co.

        GOHAN
        w pełni pogodzony z rzeczywistością
        No cóż... W obliczu takich argumentów...

        VIDEL
        krzyżuje ręce, wyglądając na obrażoną

        GOHAN
        pocieszającym tonem
        Ach, Videl! Nie bądź taka! Biorę odpowiedzialność za to co się stanie, a gwarantuję ci, że nic się nie stanie.

        VIDEL
        wzdycha
        Dobrze... Pan, polecisz z twoim dziadkiem i Trunksem?

        PAN
        oszołomiona tym, co przed chwilą usłyszała
        T-Tak... tak...
        z entuzjazmem
        Oczywiście, że tak!

        TRUNKS
        uśmiecha się
        Wspaniale.
        spogląda na zegarek
        Pan, zjaw się przy głównej siedzibie Capsule Corporation za trzy godziny. Przygotuj najpotrzebniejsze rzeczy. Wylatujemy już dzisiaj.

        VIDEL
        otwiera usta ze zdumienia
        Dz-Dzisiaj...?

        Goku i Trunks wstają od stołu, zostawiając przy nim Chi-Chi, Gohana i oniemiałą Videl.

        GOKU
        beztrosko
        Gohan, Videl, Chi-Chi - żegnajcie! Na razie, Pan!

        TRUNKS
        Do widzenia wszystkim!
        wraz z Goku wychodzi z domu Gohana

        PAN
        uradowana biegnie do swojego pokoju, aby zacząć się przygotowywać do wyprawy

        GOHAN
        do Chi-Chi
        Mamo, zadziwiłaś mnie stanięciem w obronie pomysłu taty... To do ciebie niepodobne!

        CHI-CHI
        Ach, Gohanie. Chciałam odjąć twojej biednej żonie stresu, a poza tym... Nie wiem, czy zniosłabym dłużej widok Goku jako dziecka...
        ociera łzę
        Brzemię starzenia się jest dostatecznie ciężkie i bez tego...

        * * *

        Pan jest u siebie w pokoju. Wyrzuca różne rzeczy z szafy, wybiera jedno gi oraz ubranie, w którym zamierza lecieć z Goku i Trunksem. Po chwili w przypływie radości otwiera okno i wychyliwszy się przez nie wydaje z siebie wesoły okrzyk.

        PAN
        do siebie, cicho
        Nie doceniałam go. Dziadkowi Goku jednak nadal na mnie zależy...
        uśmiecha się
        Chyba nigdy wcześniej tak się nie cieszyłam z bycia w błędzie.

        * * *

        Okładka Rozdziału 2: Pokój Pan

        * * *

        comments powered by Disqus
        Nasza strona korzysta z plików cookie zgodnie z ustaloną przez nas Polityką Cookies.
        Warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie możesz ustawić w Twojej przeglądarce.

        Pomoc

        Pomoc

        Obserwuj nas

        Cookies

        Dragon Ball GT Rewritten 2020-2024
        Nasza strona korzysta z plików cookie zgodnie z ustaloną przez nas Polityką Cookies.
        Warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie możesz ustawić w Twojej przeglądarce.
        Wróć do spisu treści