Bananowy Doktor
Przedstawienie się
Witam i pozdrawiam ciepło. Mówcie mi Bananowy Doktor. Z wielką chęcią opowiem Wam kilka słów o sobie, ale wpierw chciałbym uprzedzić pytania i wyjaśnić, że mój pseudonim nie ma wiele wspólnego z serialem Royal Pains, znanym w Polsce właśnie pod takim tytułem, ani z bogactwem (tj. byciem „bananowcem”), którego oczywiście nie posiadam. Bierze się on od mojego nazwiska, które zdaniem moich kolegów w szkole podstawowej (ach, dawne czasy…) brzmiało podobnie do słowa „banan”. Dodatkowo zawsze miałem reputację „tego mądrego” i stąd pochodzi cząstka „Doktor”.
Moją pasją od dzieciństwa było czytanie, którą to umiejętność posiadłem już w wieku trzech lat. Zaczynałem oczywiście od książeczek dla dzieci, ale dość szybko (no, powiedzmy, że w wieku 9-11 lat) zacząłem przesiadać się na fantastykę, a później już na klasykę „z wyższej półki” (Sienkiewicz, Dumas, Dostojewski etc.). Z literaturą są związane także moje studia. Nigdy jednak niczego nie pisałem, bo brakowało mi odwagi, a przede wszystkim pomysłów. W końcu, trzy lata temu, przyszedł jednak mój czas i zdecydowałem podjąć pierwszą próbę, którą jest oczywiście fanowska kontynuacja Dragon Balla Akiry Toriyamy, czyli GT Rewritten. Jako autor serdecznie zapraszam do czytania mojej pracy i dzielenia się swoimi przemyśleniami na jej temat.Nigdy w życiu nie nazwałbym się „otaku”, ponieważ w całości, co do jednego odcinka, jak dotąd obejrzałem tylko dwa krótkie anime (nie martwcie się – liczba serii, którymi faktycznie się interesuję/interesowałem jest dużo większa). Te skromne eksploracje zaczęły się jednak od mojego wspaniałego współpracownika ERAZEE’ego, który przed laty pokazał mi świat Smoczych Kul. Choć pierwsze wrażenie było bardzo negatywne, to z czasem zacząłem się przekonywać do przygód Son Goku, poznając je na różne sposoby (niektóre odcinki anime, manga, klipy w internecie, Dragon Ball Wiki itp.). Tymczasowo nawet udało mi się przewyższyć ERAZEE’ego w wiedzy o uniwersum, choć obecnie nie byłbym tego taki pewien.
Nie interesuję się daną historią ze względu na to, że jest anime/mangą lub właśnie dlatego, że nią nie jest, ale patrzę w pierwszej kolejności na jakość, niezależnie od medium, w jakim dane dzieło zostało wykonane. Myślę, że moje doświadczenia czytelnicze całkiem dobrze wyczuliły mnie na szczególne wady i zalety fikcyjnych światów, fabuł i postaci. Z chęcią korzystam z tychże doświadczeń również w mojej własnej twórczości i mam nadzieję, że pewnego dnia wykreuję coś od początku do końca mojego… albo współdzielonego tylko z drogim ERAZEE’m.Moja działalność w internecie jest dość skromna i ogranicza się do prowadzenia mediów społecznościowych Frontu Wyzwolenia Dragon Balla oraz naszego kanału na YouTube’ie, który oczywiście gorąco polecam. Jestem też wielkim pasjonatem dyskusji na wszelakie tematy, do której Was zapraszam.
Projekty
W 2020 roku pomogłem ERAZEE’emu wykonać kilkuodcinkową parodię mangi JoJo's Bizarre Adventure Hirohiko Arakiego pt. Nietuzinkowe Ewenementy JanJana. Seria ta z różnych powodów nie jest już dostępna w internecie, ale praca nad nią pogłębiła moją więź z ERAZEE’m i uczyniła z nas zgrany duet, co zaowocowało w przyszłości kolejnym projektem, głównym powodem, dla którego powołano Front Wyzwolenia Dragon Balla.
Projekt ów to oczywiście Dragon Ball GT Rewritten, polska kontynuacja kultowej mangi Akiry Toriyamy, wykonana w formie dramatu/scenariusza. Praca nad pierwszą sagą zajęła z powodów osobistych niemal trzy lata, jednak nie żałuję tego czasu. Początkowo byłem autorem bardzo ostrożnym, trzymałem się z grubsza linii fabularnej wytyczonej przez oryginalne anime GT, wprowadzając do niej jedynie niezbędne moim zdaniem zmiany. Muszę przyznać, że nie do końca wierzyłem w to, że można znacznie poprawić Sagę Podróży Kosmicznych (czy też „Smoczych Kul o Czarnych Gwiazdach”), której wtedy nie lubiłem, dlatego obrałem za strategię przebrnięcie przez nią jak najszybciej i przejście do kolejnej, mającej moim zdaniem większy potencjał, sagi. Po napisaniu kilku Rozdziałów i otrzymaniu pozytywnego feedbacku od (wtedy) mojego jedynego czytelnika, ERAZEE’ego, nabrałem większej wiary w swoją pomysłowość i umiejętności, dzięki czemu porzuciłem nerwowe „zaglądanie” do pierwowzoru (tj. Dragon Ball GT) i poprowadziłem drugą połowę Sagi Wielkiej Podróży w innym kierunku niż ten, w którym poszła jej oficjalna odpowiedniczka. Myślę, że nie trudno rozpoznać ten szczególny moment twórczego „przejścia na wyższy poziom” w GT Rewritten, oczywiście jeżeli tylko się je przeczyta, do czego oczywiście zachęcam.
Wierzę także, iż już zdołałem choć w pewnym stopniu wykonać swoją misję „napisania” Dragon Ball GT od nowa, jako historię prawdziwie będącą godnym następcą mangi Akiry Toriyamy. Oczywiście to dopiero początek – po pierwszej z sag czekają nas jeszcze cztery kolejne, więc pozostaje jedynie zaprosić Was to towarzyszenia mi oraz ERAZEE’emu na prawdziwie wspaniałej drodze, na którą wkroczyliśmy.Dziękuję bardzo, że zechciałeś/aś przeczytać ten krótki tekst. Mam nadzieję, że spodoba Ci się nasza strona, fwdb.net, oraz Dragon Ball GT Rewritten. Zapraszam niezmiennie również na kanał YouTube FWDB, na którym możecie dla odmiany mnie posłuchać zamiast czytać. Trzymajcie się!
Galeria