* * *
Planeta Imegga. Goku, Trunks i Pan są prowadzeni przez oddział żołnierzy. Idą ulicami miasta. Mijane przez nich tereny są dość pustynne, ale występuje na nich niska zabudowa***. W oddali widać jednak potężnej wielkości fortecę. Nasi bohaterowie są skuci w zaawansowane technologicznie kajdanki. Co chwila zaczepiają ich uliczni sprzedawcy, ale są skutecznie odstraszani przez żołnierzy.
PAN
zaciekawiona
Skąd tu tyle kramów?
KUPIEC
wychylając się zza winkla
Ach! Zawodem kupca para się większość mieszkańców Imeggi, jest ona nawet zwana Planetą Kupców...
ŻOŁNIERZ #1
ze złością
Obywatelu, przestań opóźniać przemarsz aresztantów, bo inaczej zaraz do nich dołączysz!
KUPIEC
wystraszony
Ależ oczywiście, panie władzo... Już znikam!
w komicznie ekspresowym tempie składa swój kram i ucieka
TRUNKS
cicho, do Goku
Goku, dlaczego po prostu nie uciekniemy? Jesteśmy dużo silniejsi. Ich Ki jest nikła, nie są w stanie zrobić nam krzywdy...
GOKU
głośno, niedyskretnie
I właśnie dlatego nie musimy nic robić! Wystarczy wyjaśnić wszystko tam, gdzie nas zabiorą. Po co ich krzywdzić bez powodu?
ŻOŁNIERZ #2
stanowczo
Aresztanci nie mają prawa do rozmowy w przestrzeni publicznej!
TRUNKS
wzdycha
PAN
do żołnierzy
Gdzie nas prowadzicie?
ŻOŁNIERZ #2
zniecierpliwiony
Powiedziałem, że...
DOWÓDCA
ze spokojem
Sprawami takiej wagi zajmuje się sam Najwyższy Przywódca Imeggi. To od jego łaski lub niełaski będzie zależał wasz dalszy los. Rezyduje on w najokazalszej budowli naszej cywilizacji, którą już możecie zobaczyć w oddali.
ŻOŁNIERZ #2
pokornie pochyla głowę
TRUNKS
myśli
Najwyższy Przywódca, tak? Zaczyna się robić ciekawie...
* * *
VEGETA
pewny siebie
Chyba czas zwiększyć częstotliwość fal...
podchodzi do panelu kontrolnego, znajdującego się na ścianie i wciska kilka przycisków
A niech to, to nie to!
wciska jeszcze jeden przycisk
Z sufitu komory wyłania się cicho okrągły, latający robot. Vegeta nie zauważa go, próbując przypomnieć sobie kombinację przycisków zwiększającą częstotliwość fal Bruits.
VEGETA
zirytowany
Ach, co to za niedorzeczny pomysł, żeby uproszczony panel był trudniejszy w obsłudze od pełnowymiarowego...
Robot strzela wiązką lasera. Vegeta, poniekąd ku własnemu zdziwieniu, natychmiast unika jej i niemal jednocześnie niszczy go pociskiem Ki. Zaraz po tym zamiera.
VEGETA
zszokowany
C-Co się stało?
chwyta się za głowę
Muszę się temu przyjrzeć...
* * *
Planeta Imegga. Goku, Trunks i Pan wchodzą już do fortecy Najwyższego Przywódcy wraz z eskortującymi ich żołnierzami.
TRUNKS
myśli
Co za kolosalna budowla! Jej wybudowanie musiało kosztować wiele surowców i wysiłku...
PAN
myśli, zestresowana
Nie umrę, dziadek Goku i Trunks są ze mną... Nie umrę...
GOKU
myśli
Ach, jestem głodny!
Nasi bohaterowie i eskorta wchodzą do wielkiej, bogato wyglądającej sali. Jest w niej niewiele wyposażenia. Na podłodze wyróżniona jest czerwona ścieżka biegnąca przez środek całego pomieszczenia. Przy ścianie naprzeciwko wejścia widać postać siedzącą na zdobionym tronie. W kącie stoi inna osoba, oparta o ścianę, nosząca czerwony płaszcz i zakapturzona.
DOWÓDCA
Do szyku!
Żołnierze ustawiają się w dwóch szeregach, po bokach ścieżki. Stoją na baczność, w równych odstępach. Przez środek utworzonego przez nich "korytarza" idzie dowódca, prowadzący za sobą aresztantów.
DOWÓDCA
z szacunkiem
Najwyższy Przywódco...
kłania się
ŻOŁNIERZE
kłaniają się w tym samym momencie
GOKU, TRUNKS I PAN
po zauważeniu zachowania żołnierzy, również się kłaniają, ale nierówno
DOWÓDCA
kontynuuje
...przyprowadziłem odpowiedzialnych za nielegalne naruszenie przestrzeni powietrznej naszej planety. Są poddani twojemu nieomylnemu werdyktowi.
NAJWYŻSZY PRZYWÓDCA IMEGGI
niedbale
Dobrze, dziękuję ci, Dore... Możesz już iść. Twoi żołnierze też.
DOWÓDCA
zaskoczony
Ależ panie, oni mogą być niebezpieczni...
NAJWYŻSZY PRZYWÓDCA IMEGGI
uśmiecha się i spogląda na tajemniczą postać stojącą w rogu sali
Nie martw się... Damy sobie radę...
Żołnierze i ich dowódca po oddaniu kolejnego pokłonu wychodzą.
NAJWYŻSZY PRZYWÓDCA IMEGGI
przewraca oczami
Ech, będę musiał zmienić prawo, żebym już nie musiał się zajmować takimi głupotami.
do postaci w rogu sali
Przypomnij mi.
POSTAĆ
nie reaguje
NAJWYŻSZY PRZYWÓDCA IMEGGI
No dobra, jak to szło...
patrzy na Goku, Trunksa i Pan
Nazywam się Don Kia i jestem Najwyższym Przywódcą Planety Imegga i jej federacji kupieckiej. Moja wola jest tutaj prawem! Zapowiedziano mi was jako winnych nielegalnego naruszenia...
wyciąga z kieszeni karteczkę i czyta z niej
...przestrzeni powietrznej Imeggi.
znowu patrzy na Goku, Trunksa i Pan
To bardzo poważne przewinienie, za które w najgorszych przypadkach karamy śmiercią. Daję wam jednak, w mojej niezmierzonej łaskawości, prawo do obrony.
do Trunksa, wskazując na niego palcem
Ty! Wyglądasz na najdojrzalszego z tego grona. Opowiadaj, co was tu sprowadziło.
TRUNKS
starając się zachować spokój
Pochodzimy z planety Ziemia...
DON KIA
przerywając Trunksowi
Nie słyszałem o takiej planecie.
do postaci w rogu sali
A ty słyszałeś?
POSTAĆ
nie reaguje
DON KIA
Nie przejmujcie się nim. Jest nieśmiały...
do Trunksa
Możesz kontynuować.
TRUNKS
Przybyliśmy na planetę Waszej Wysokości...
DON KIA
myśli
O! Już mi się podoba.
DON KIA
zaintrygowany
Smocze Kule, tak? A do czego one służą?
PAN
beztrosko
Mogą...
TRUNKS
nie spuszczając wzroku z Dona Kia zatyka usta Pan dłonią, zmyśla słowa na bieżąco
To ważne klejnoty rodzinne... Zostały... Skradzione przez złośliwego... kosmicznego pirata i poukrywane po różnych planetach.
DON KIA
mrużąc oczy
A jak wyglądają?
TRUNKS
To pomarańczowe kule z czarnymi gwiazdkami.
DON KIA
wyraźnie zakłopotany
Niestety, nie widziałem niczego podobnego...
do postaci w rogu sali
A ty? Widziałeś?
POSTAĆ
nie reaguje
DON KIA
beztrosko
On też nie widział... Ale dlaczego wcześniej nie zgłosiliście waszego przybycia?
TRUNKS
poddenerwowany
Nie mieliśmy pojęcia o istnieniu takiego prawa...
DON KIAbardzo dumny z siebie
Haha! Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania...! Czy jak to tam szło...
po chwili kłopotliwego milczenia
No... Pozwolę wam jednak poszukać tego klejnotu. Daję wam przepustkę na dwadzieścia cztery godziny. Jeśli do tego czasu nie znajdziecie Kuli, trudno. Będziecie musieli opuścić Imeggę.
TRUNKS
zadowolony
Świetnie! To my już pójdziemy...
DON KIA
grożąc palcem
A, a, a! Jeszcze nie! Dziewczyna zostaje ze mną!
TRUNKS
zaskoczony
Ale dlaczego?
PAN
rumieni się
GOKU
gładzi się po brzuchu ze zmartwioną miną
DON KIA
stanowczo
Będzie moim ubezpieczeniem. Zostanie w moim pałacu, dopóki nie wrócicie. Będzie bezpieczna tak długo, jak będziecie przestrzegać naszej umowy.
TRUNKS
wzdycha
Dobrze...
do Pan
Niestety, musisz zostać.
PAN
robi obrażoną minę
Tylko nie zapomnijcie po mnie wrócić.
TRUNKS
uśmiecha się
Z pewnością nie zapomnimy.
do Dona Kia
Dziękuję, Wasza Wysokość.
kłania się
GOKU
wciąż stoi i gładzi się po brzuchu
TRUNKS
westchnąwszy
Goku! Chodź już!
GOKU
jakby ocknąwszy się z transu
No tak! Oczywiście...
do Dona Kia
Cześć, Donie Kia!
wylatuje z pomieszczenia wyprzedzając Trunksa
TRUNKS
ponownie się kłania
Najmocniej przepraszam za ten nietakt ze strony mojego towarzysza...
wybiega z sali
Do zobaczenia, Pan!
PAN
wzdycha
Cześć, Trunks...
DON KIA
siląc się na uprzejmość
No dobrze, dziewczynko...
PAN
stanowczo
Nie jestem żadną dziewczynką. Mam 15 lat!
DON KIA
krzywi się, myśli
Jeszcze jaka niewychowana...
do Pan
Idź do sali pokojówek. Trafisz do niej idąc tym samym korytarzem, który prowadzi tutaj. One się tobą zajmą...
PAN
Dobrze...
wychodzi, nie oglądając się na Dona Kia
DON KIA
oburzony
Co za brak poszanowania majestatu władzy!
POSTAĆ
chłodno
Oni tu wrócą... I nie będą zadowoleni.
DON KIA
wystraszony
Ach, Ledgic...!
uspokoiwszy się
Wreszcie zechciałeś się odezwać. Niby dlaczego nie będą zadowoleni?
LEDGIC
apatycznie
Przecież masz tę Smoczą Kulę...
DON KIA
pewny siebie
Niby jak się dowiedzą? A nawet jeśli... nie przedrą się przez moje straże.
LEDGIC
Zrobią to z łatwością. To Saiyanie.
DON KIA
zaskoczony
Saiyanie? Przecież Freeza zniszczył ich planetę lata temu... Poza tym mówili, że są z jakiejś Ziemi.
LEDGIC
poważnie
Spośród istot, które tak wyglądają, tylko Saiyanie mogą osiągać poziomy mocy tak wielkie, jak te, które od nich poczułem...
DON KIA
lekceważąco
Oj, Ledgic, co ja bym zrobił bez ciebie...?
nagle, z niepokojem
Zaraz?! Dziewczyna też?!
LEDGIC
kiwa głową potakująco
DON KIA
nerwowo przełyka ślinę
Bardzo dobrze, że jesteś, Ledgic... Nawet nie wiesz, jak dobrze...
* * *
Ziemia. Bulma leży na leżaku na tarasie swojego domu, znajdującym się na piętrze. Dookoła niej są trzy małe roboty***. Dwa z nich to masażyści. Jeden obecnie zajmuje się jej karkiem, a drugi stopami. Trzeci podaje jej napój w szklance. Bulma wypija trochę, po czym uśmiecha się i zamyka oczy z westchnieniem ulgi. Po chwili pojawia się Vegeta - wylatuje na poziom tarasu i z założonymi rękoma unosi się tuż przed Bulmą.
VEGETA
Bulmo!
BULMA
otwiera oczy i mówi leniwie
Vegeta? Lepiej wyląduj na tarasie, bo inaczej przestraszysz sąsiadów.
VEGETA
Hmph...
ląduje
Potrzebuję twojej pomocy.
BULMA
lekko zirytowana
Przecież dzisiaj odpoczywam. Niby czego takiego potrzebujesz?
VEGETA
śmiertelnie poważny
Musisz zbadać mój mózg.
BULMA
śmieje się
A nie możesz iść z tym do lekarza?
VEGETA
zirytowany
Nie ma w tym nic śmiesznego, kobieto! Potrzebuję, aby ktoś to zrobił, kiedy jestem pod wpływem fal Bruits.
BULMA
zaciekawiona
Mózg i fale Bruits? No, muszę przyznać. Zaciekawiłeś mnie. Spotkamy się za chwilę w budynku generatora...
wstaje z leżaka i ubiera buty
I lepiej dla ciebie, żeby nie była to strata czasu, który mogłabym wykorzystać na relaks.
VEGETA
uśmiecha się
Myślę, że będziesz zadowolona.
* * *
Planeta Imegga. Goku i Trunks idą ulicami miasta.
GOKU
błagalnym tonem
Trunks, czy możemy iść coś zjeść? Umieram z głodu!
TRUNKS
cierpliwie
Spokojnie, Goku. Mamy zapasy w statku. Nie wiemy przecież, czy miejscowe jedzenie nam nie zaszkodzi...
GOKU
rozglądając się
Ale zobacz, ile tu sklepów! Na pewno znajdziemy coś zjadliwego...
TRUNKS
stanowczo
Nie ma sensu, Goku. Już niedaleko.
Po chwili Goku i Trunks docierają do miejsca, w którym wylądował statek. Nic się tam jednak nie znajduje, oprócz małego, niepozornego robota, który biega w kółko, wydając z siebie nietypowe dźwięki***.
ROBOT
głośno
Giru-Giru!
TRUNKS
zdziwiony
Czyżbym pomylił drogę? Byłem pewien, że to tutaj...
GOKU
pochyla się nad robotem i mówi do niego
Hej, kolego! Widziałeś taki wielki statek? Wygląda trochę jak ośmiornica...
ROBOT
entuzjastycznie
Giru-Giru-Giru! Moje sensory odebrały ruch czegoś takiego w tamtą stronę.
pokazuje kierunek
GOKU
z wdzięcznością
Dzięki! A co tam jest?
GOKU
zmartwiony
Ojej...
do Trunksa, nieśmiało
Hej, Trunks...
TRUNKS
odwracając się do Goku
Tak?
GOKU
Robot mówi, że zabrali nasz statek na śmietnik.
TRUNKS
robi głęboki wdech i wydech, po czym mówi, z trudem zachowując spokój
Jeszcze nie ma tragedii. Na pewno zdążymy tam przybyć zanim rozłożą go na części.
zamyślony
Swoją drogą, ciekawe dlaczego tam trafił? Przecież to był prawie nieużywany statek...
ROBOT
podskakując przed Trunksem
Giru! Wszystko, co jest bezpańskie, trafia na wysypisko, albo zabierają to żołnierze.
TRUNKS
do robota
Wygląda na to, że znasz się na tutejszych realiach. Chciałbyś do nas dołączyć?
ROBOT
zadowolony
Giru-Giru! Chętnie. Wydaje się to ciekawsze niż moje zwykłe zajęcia.
GOKU
uśmiechnięty
Jak się nazywasz, robociku?
ROBOT
poważnie
Jestem DB4649T200RS.
GOKU
zaskoczony
To oryginalne imię...
TRUNKS
pogodnie
A co powiedziałbyś na pseudonim? Może... Może Giru! Cały czas wydajesz taki odgłos. Będzie łatwo zapamiętać.
GOKUmyśliTo jakby nazwać psa "Hau"... Albo kota "Miau"...***
GIRU
uradowany
Giru! Jestem za.
TRUNKS
do Giru
A więc prowadź!
Goku, Trunks i Giru lecą w kierunku wysypiska. Goku trzyma Giru w rękach, a ten nawiguje naszych bohaterów. Szybko docierają na miejsce, akurat w momencie, kiedy do statku podjeżdżają dwie maszyny do rozbiórki.
TRUNKS
krzyczy
Stójcie, to nasz statek!
KIEROWNIK WYSYPISKA
wychyla się z maszyny
Tam do licha! Czego?!
TRUNKS
ze spokojem
Statek, który chce pan rozebrać jest naszą własnością.
GIRU
woła
Giru-Giru-Giru! Potwierdzam!
KIEROWNIK WYSYPISKA
pogodnie
Ach, to ty, DB4649T200RS!
GOKU
otwiera usta ze zdumienia; myśli
On... zna jego imię na pamięć?!
KIEROWNIK WYSYPISKA
do Giru
Naprawdę jesteś w stanie to potwierdzić?
GIRU
skłoniwszy się przytakująco
Tak, obserwowałem z ukrycia, jak lądowali.
KIEROWNIK WYSYPISKA
rozczarowany
Niech to! Te części przyniosłyby mi wiele zysku...
do Goku i Trunksa
No coż. Bierzcie, co wasze.
TRUNKS
kłaniając się kierownikowi wysypiska
Dziękuję bardzo.
GOKU
beztrosko
Trunks, potrzymaj go.
przekazuje Giru do rąk Trunksa, po czym bez trudu podnosi statek
KIEROWNIK WYSYPISKA
patrzy na Goku, przecierając oczy ze zdumienia
Czy ja śnię...?!
GOKU, TRUNKS I GIRU
odlatują w przeciwnym kierunku
* * *
Ziemia. Vegeta znajduje się w komorze generatora fal Bruits, a Bulma obserwuje go przez szybę. Ma ona przed sobą konsolę do kontroli warunków w komorze. Saiyanin ma na głowie urządzenie z elektrodami, które ma badać aktywność jego mózgu. Bulma posiada obok siebie również niewielki komputer pokazujący te dane.
VEGETA
pewny siebie
Teraz zwiększ częstotliwość fal...
BULMA
niepewnie, przez mikrofon
No dobrze...
przekręca gałkę na konsoli w prawo
VEGETA
patrząc na Bulmę z politowaniem
Żartujesz sobie? Jeszcze!
BULMA
zaskoczona, przez mikrofon
Jesteś pewien?
VEGETA
stanowczo
Oczywiście, że tak! Inaczej ten twój monitorek nie pokaże niczego ciekawego.
BULMA
przez mikrofon
W porządku, na twoją odpowiedzialność.
znowu przekręca gałkę w prawo
VEGETA
na jego twarzy pojawia się grymas bólu, świadczący o wysiłku
Trochę mniej...
BULMA
wzdycha i przekręca gałkę w lewo
VEGETA
uśmiecha się
Dokładnie tak. A teraz obserwuj monitor.
napina swoje ciało i zaczyna uwalniać swoją Ki; uwidacznia się aura
Haaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
BULMA
zaskoczona
Faktycznie, coś zaczyna się dziać.
Monitor pokazuje nadzwyczajną aktywność mózgu. Bulma zmienia widok na model mózgu. Jedna z jego części, znajdująca się z tyłu, jest podświetlona na czerwono.
BULMA
Ta część mózgu jest dziwnie pobudzona pod wpływem fal...
do mikrofonu
Miałeś rację, Vegeta! Fale Bruits zwiększają aktywność mózgu... w jakiś sposób...
VEGETA
krzyczy, podekscytowany
A teraz dodaj więcej!
BULMA
pełna wątpliwości
Na pewno?
VEGETA
jeszcze głośniej
Szybko!
BULMA
zestresowana, przekręca gałkę w prawo
VEGETA
traci oddech, jego tęczówki stają się czerwone
Monitor Bulmy zaczyna się przegrzewać. Obraz najpierw jest zakłócony, a potem znika. Urządzenie przepala się i przestaje działać.
VEGETA
z trudem, krzyczy
D-DOŚĆ!
BULMA
wystraszona, wyłącza generator
VEGETA
jego oczy wracają do normalności
Jeszcze nie pora... Ale już wkrótce...
BULMA
niepewnie, do mikrofonu
G-Gratulacje, Vegeta... To chyba najważniejsze odkrycie w dziedzinie neurologii Saiyan... w historii.
VEGETA
siada na podłodze i śmieje się szczerze
Dziękowałem ci już za tą maszynę, prawda? Powtórzę: dziękuję, Bulmo!
BULMA
próbuje się zaśmiać, ale jest zaskoczona zachowaniem Vegety
Proszę bardzo...
* * *
Imegga. Goku, Trunks i Giru znajdują się we wnętrzu statku. Giru stoi na podłodze i skanuje swoje otoczenie. Goku zajada się ryżowymi kulkami.
TRUNKS
bierze Smoczy Radar i uruchamia go
Dobrze, możemy zacząć poszukiwania.
odwraca się, po czym potyka się o Giru; radar wypada mu z ręki i ląduje tuż obok robota
GIRU
otwiera się i zamyka Smoczy Radar w swoim wnętrzu
Giru-Giru! Urządzenie zintegrowane!
TRUNKS
wstaje i zaczyna potrząsać Giru
Oddaj mi radar!
GIRU
niewzruszony
Urządzenie zintegrowane!
GOKU
spokojnie, z pełnymi ustami
Zostaf go, Tłanksz. On kce ci coś pokłazacz...
przełyka jedzenie
TRUNKS
zdziwiony
Naprawdę?
odwraca Giru
Na plecach Giru uwidoczniła się tarcza radaru, pokazująca położenie Smoczej Kuli.
GIRU
głośno
Smocza Kula zlokalizowana! Smocza Kula zlokalizowana!
TRUNKS
zakłopotany
A-Ale Giru... dlaczego to zrobiłeś?
GIRU
oswobadza się z uchwytu Trunksa
Teraz jestem wam potrzebny i weźmiecie mnie ze sobą w podróż.
TRUNKS
lekko rozczulony
Ach, wystarczyło powiedzieć...!
Goku, Trunks i Giru wychodzą ze statku.
GOKU
wesoło
Dobrze, Giru. Pokaż jeszcze raz, gdzie jest Smocza Kula.
GIRU
Giru-Giru!
odwraca się tyłem do Goku
GOKU
pochyla się nad Giru
Hmm... Zaraz...
patrzy przed siebie, a potem na Giru i tak kilka razy, po czym zwraca się do Trunksa
Trunks, nie wiem, na ile jestem w stanie porównać odległość na radarze z prawdziwą, więc chyba powinieneś to zobaczyć...
TRUNKS
zaskoczony
Skoro tak mówisz...
patrzy przed siebie, a potem na Giru i tak kilka razy, po czym zwraca się do Goku
No coż, Goku... Wygląda na to, że wracamy do Dona Kia!
* * *
Sala tronowa Dona Kia. Przywódca siedzi na tronie i żongluje dwoma kulami - jedna z nich to zwykła piłka, a druga to Smocza Kula o czterech czarnych gwiazdach. Obok niego stoi oparty o ścianę i wciąż zakapturzony Ledgic.
DON KIA
z dumą
Ha! Ćwiczenie faktycznie czyni mistrza! Moja żonglerka dwoma obiektami jest już bliska perfekcji.
spogląda na Smoczą Kulę
Ta błyskotka jest wyśmienicie wyważona. Dzięki niej zrobiłem takie postępy...
LEDGIC
wzdycha
Nagle do sali bezceremonialnie wchodzi Pan. Biegną za nią pokojówki. Don Kia wystraszony chowa Smoczą Kulę pod tron.
POKOJÓWKA #1
zmartwiona, woła za Pan
Stój! Nie wolno wchodzić do Przywódcy bez pozwolenia!
na widok Dona Kia, głęboko się kłania
DON KIA
do pokojówki #1
Dziękuję za twoją gorliwość. Możesz odejść.
POKOJÓWKA #1
odchodzi
DON KIA
do Pan
Czego oczekujesz, bezczelna dziewczyno?
PAN
stanowczo
Nazywam się Pan.
DON KIA
wzdycha
Dobrze, Pan. Znaj moją łaskę. Czego potrzebujesz?
PAN
z groźną miną
Chciałabym, żebyś użyczył mi pokoju, w którym mogłabym potrenować sztuki walki. Te pokojówki mnie nudzą.
DON KIA
po chwili namysłu
Jeśli twoja technika walki jest na wysokim poziomie, możesz mi ją zademonstrować tutaj. Jeżeli mi się spodoba, to obsypię cię złotem, zgoda? Może jeszcze do tego dasz radę zainteresować czymś tego nudziarza, Ledgica...
wymownie patrzy na Ledgica
Niespodziewanie, za pomocą Natychmiastowej Transmisji pojawiają się Trunks, Goku i Giru.
PAN
pretensjonalnie, do Goku i Trunksa
Dłużej się nie dało?
DON KIA
bardzo przestraszony
AAAAACH! Jak się tu znaleźliście tak szybko?!
GOKU
beztrosko
Bylibyśmy szybciej, ale moja Natychmiastowa Transmisja ostatnio szwankuje i musieliśmy podjeść prawie pod sam pałac, aby tu dotrzeć!
TRUNKS
pociera się nieco poniżej pleców ze zbolałą miną
Szkoda, że zanim się to stało, musieliśmy poczuć problemy Goku na własnej skórze...
DON KIA
do Ledgica
Zrób coś, Ledgic! Jesteś moim ochroniarzem!
LEDGIC
nie reaguje
DON KIA
wrzeszcząć wniebogłosy
Nie za to ci płacę!
TRUNKS
stanowczo, patrząc Donowi Kia prosto w oczy
Wasza Wysokość, proszę wybaczyć to najście, ale obawiam się, że jest tutaj coś, co należy do nas.
DON KIA
zdenerwowany
Niby co takiego? Za takie wtargnięcie każę was...
GIRU
Giru-Giru!
odwraca się, pokazując wskazania Smoczego Radaru
Nagle, z racji na gwałtowne ruchy Przywódcy, spod tronu wytacza się Smocza Kula.
DON KIA
przerażony, zeskakuje z tronu i pada przed Ledgic'iem
LEDGIC, RATUJ MNIE! Oni mnie zabiją! Obsypię cię złotem - nie! - dam ci całą tę fortecę, tylko ich zatrzymaaaaj...!
GOKU
spokojnie
Nie zrobimy ci krzywdy. Po prostu oddaj naszą Smoczą Kulę.
LEDGIC
przyjmuje wyprostowaną postawę i śmieje się niepokojąco
Myślałem, że wyginęliście...
TRUNKS
zaskoczony
Zaraz, o co ci chodzi?
DON KIA
zdumiony
L-Ledgic...?
LEDGIC
zdejmuje kaptur i odrzuca płaszcz, ujawniając swój wygląd
Całe życie miałem nadzieję, że zmierzę się z jednym z was...
DON KIA
wstaje z podłogi, jest zdezorientowany
GOKU
przybiera poważną minę i bojową postawę
PAN
zdziwiona
Dziadku, czy ty i ten gość się znacie?
LEDGIC
odczepia ze swoich ramion kolce, które zamieniają się w miecze***
Ach... Radość walki. Tęskniłem za nią. Lepiej mnie nie zawiedźcie...
krzyczy
...i pokażcie, na co naprawdę was stać, Saiyanie!
* * *
* * *