Rozdział 3 - GT Rewritten

Logo projektu GT Rewritten
Symbol GT Rewritten Wiki
Książka FWDB
Flaga Polski
Flaga Stanów Zjednoczonych
Logo projektu GT Rewritten
Symbol GT Rewritten Wiki
Książka FWDB
Przejdź do treści

Nowości

  • 5 VII 2022: Nowa wersja prologu jest dostępna do czytania!

  • 9 VIII 2022: Prolog doczekał się plakatu!

    • 22 V 2022: Akt II drugiego Rozdziału specjalnego został napisany!

      • 18 IV 2022: Bananowy Doktor informuje czytelników, że Special nr 2 będzie miał trzy akty zamiast dwóch!

        Rozdział 3: W drogę! Początek ekspedycji Trunksa!


        * * *

        Bulma i Piccolo wychodzą z jednego z pomieszczeń służbowych w Capsule Corporation.

        BULMA
        zadowolona
        Dziękuję ci bardzo, Piccolo. Nowy radar powinien działać bez zarzutu.

        PICCOLO
        z lekkością
        Robię, co muszę. W końcu nie chcemy zginąć, prawda?

        BULMA
        nieco zakłopotana
        P-Prawda...
        po chwili ciszy
        W takim razie do rozpoczęcia wyprawy brakuje tylko załogi.

        Bulma i Piccolo wychodzą z głównego gmachu Capsule Corp. i stają na jego dziedzińcu. Widać przygotowany już statek kosmiczny***.

        PICCOLO
        zaintrygowany
        Hmm... Ciekawie wyglądająca maszyna.

        BULMA
        radośnie
        No tak, Piccolo! Przecież nie widziałeś statku kosmicznego od czasu lądowania Goku po walce z Freezą! Technologia zrobiła od tego czasu pewne postępy...

        PICCOLO
        z ciekawością
        Bulmo, skoro budujesz statki kosmiczne, to czy wysyłasz jakieś wyprawy w kosmos? Jakoś nigdy o żadnych nie słyszałem.

        BULMA
        zawstydzona
        T-To... tajemnica firmy...

        Przez główną bramę wchodzą Goku i Trunks.

        BULMA
        uradowana z racji na to, że może zmienić temat
        Hej, Trunks! Goku! Nie znaleźliście nikogo więcej do załogi?

        TRUNKS
        ze spokojem
        Nasz trzeci towarzysz... a raczej towarzyszka podróży powinna pojawić się lada chwila.

        BULMA I PICCOLO
        jednocześnie
        Towarzyszka?

        GOKU
        z dumą
        Tak, to był mój pomysł!

        Pod bramę wjazdową Capsule Corp. przyjeżdża samochód. Wysiadają z niego Gohan, Videl i Pan.

        GOHAN
        zestresowany
        No, Pan... Wyciągnij swoją torbę z bagażnika i przywitaj się z naszymi znajomymi...

        PAN
        energicznie zabiera swój bagaż i podbiega do Bulmy, Piccolo, Goku i Trunksa
        Dzień dobry, pani Bulmo! Dzień dobry, panie Piccolo! Cześć, Trunks! Cześć, dziadku Goku!

        BULMA
        zdezorientowana
        C-Cześć, Pan...
        szeptem do Goku
        Możesz na stronę?

        GOKU
        nie spodziewając się niczego
        Pewnie!

        Goku i Bulma za ścianą budynku, ale stosunkowo niedaleko reszty zebranych.

        BULMA
        cicho, ale gniewnie
        Goku, czy ty oszalałeś...?! Przecież Pan nie umie walczyć w taki sposób jak ty i Trunks! Jeśli znowu spotkacie jakichś morderczych kosmitów...

        GOKU
        bez najmniejszych śladów stresu
        Spokojnie, Bulmo! Zapominasz, jaki jestem silny! Poza tym, Gohan i Videl się zgodzili.

        BULMA
        ewidentnie nadal nieprzekonana
        Ale...

        GOKU
        I Chi-Chi też się zgodziła!

        BULMA
        zaskoczona
        Naprawdę? Hmm... W obliczu takich faktów chyba nie mam argumentów.
        śmieje się

        Goku i Bulma wracają do reszty zebranych. Gohan nerwowo obserwuje statek. Podekscytowana Pan przeskakuje z nogi na nogę i przygląda się nie zdającemu sobie z tego sprawy Goku.

        GOHAN
        z wyczuwalną niecierpliwością
        Bulmo, czy to było testowane? Jesteś pewna, że nic się nie stanie przy starcie?

        BULMA
        z udawanym niedowierzaniem
        Jak to, Gohan? Wątpisz we mnie? Czy przypominasz sobie, żeby mój wynalazek kiedyś zawiódł?

        GOHAN
        jakby zawstydzony
        No... nie, ale...

        BULMA
        kładąc dłoń na plecach Gohana w geście emocjonalnego wsparcia
        Widzisz! Nie ma się czego bać!

        Przyjeżdża kolejne auto - to kabriolet Vegety, w którym oprócz niego jest Bra.

        BRA
        entuzjastycznie
        Cześć, mamo! Cześć wszystkim!

        VEGETA
        wzdycha
        Chciała koniecznie zobaczyć, jak statek leci w kosmos.

        Vegeta i Bra dołączają do grona zebranych. Córka Saiyanina natychmiast podchodzi do Pan, uśmiechając się figlarnie.

        PAN
        unosi brew
        A skąd ty tutaj...? Nie miałaś przypadkiem iść na koncert?

        BRA
        z szerokim uśmiechem
        Na pewno się nie spóźnię! Kiedy tylko usłyszałam, że mama wreszcie odkurzyła statek, wiedziałam, że muszę się pojawić!

        BULMA
        mrużąc oczy; mówi do Bry
        To brzmi jakbyś czekała na lot 'Grand Toura' od dłuższego czasu...

        BRA
        beztrosko
        Muszę się czymś zająć, kiedy odrobię już lekcje, więc... czasami przeglądam twoje papiery, mamo!

        VEGETA
        do Bulmy
        Być może powinnaś być bardziej dyskretna...

        BULMA
        spogląda na Vegetę gniewnie

        VEGETA
        odpowiada uśmiechem i zamyka oczy

        PAN
        z dumą
        No właśnie, Bra! Wiesz, że załapałam się na miejsce w załodze tego statku?

        BRA
        z lekką ironią
        Gratulacje, gratulacje... Pamiętaj tylko, żeby nie wychylać się przez okna w czasie podróży, bo w kosmosie nie ma tlenu!

        PAN
        zbita z tropu
        Przecież każdy głupi to wie...!

        BRA

        ponownie uśmiecha się szeroko
        Mimo wszystko chciałam się upewnić...

        PAN
        nieco urażona
        Oj ty, przemądrzała...! Może i nie uczę się tak dużo jak ty, ale przynajmniej jestem milion razy silniejsza i właśnie dlatego ja lecę w kosmos, a ty zostajesz!
        wystawia Brze język

        BRA
        z politowaniem
        Ajajaj... Pan! Przecież ja się tylko z tobą droczę, jak zawsze. Jesteśmy przyjaciółkami, prawda?

        PAN
        nieudolnie powstrzymując uśmiech
        Phi... Gdyby chociaż te twoje żarty były śmieszne!

        BRA
        pogodnie
        Ciebie bawią, a to mi w zupełności wystarczy!

        Bra i Pan jednocześnie wybuchają śmiechem, podczas gdy od strony tylnego wejścia na dziedziniec widać już Kuririna, Tena, Chiaotzu, Yamchę, Puara, Mutena Roshiego, Uuba i Gotena.

        UUB
        wesoło
        Halo, mistrzu Goku! Nie możesz polecieć bez pożegnania!

        KURIRIN
        wziąwszy się pod boki
        Goten opowiedział nam o wszystkim. Nie martw się! Na pewno uda się odwrócić twoją przemianę.

        GOKU
        uśmiechając się
        Witajcie! Wielkie dzięki.

        GOTEN
        beztrosko
        I kto leci jako trzecia osoba?

        TRUNKS
        ze stoickim spokojem
        Pan.

        KURIRIN, TENSHINHAN, CHIAOTZU, YAMCHA, ROSHI I UUB
        jednocześnie, zdumieni
        COOOOOO?!

        GOTEN
        rozpaczliwie
        Trunks! Nie rób tego! Ja naprawdę polecę...! Już odwołuję rand-...!

        BULMA
        machinalnie, do Gotena i reszty zdziwionych
        Chi-Chi się zgodziła...

        KURIRIN, TENSHINHAN, CHIAOTZU, YAMCHA, PUAR, ROSHI, UUB I GOTEN
        zmieszani; wracają do spokoju, udając, że nic się nie stało

        Do Bulmy podchodzi ubrany w odzież ochronną technik Capsule Corporation.

        TECHNIK
        poważnie
        Pani prezes, statek jest gotowy do lotu.

        BULMA
        z radością
        Doskonale! Niech załoga zapozna się z wnętrzem. Niedługo startujemy...!

        GOKU
        do Gohana
        Czemu Chi-Chi nie przyszła?

        GOHAN
        lekko zakłopotany
        Mama powiedziała, że to pożegnanie to będzie dla niej zbyt wiele...

        GOKU
        drapiąc się po głowie w zamyśleniu
        Dziwne... Przecież nie pierwszy raz wyruszam w nieznane!

        Pan, zaskakując Videl, szybko wchodzi na pokład statku kosmicznego ze swoją torbą. Przychodzą też tragarze ze skrzyniami podpisanymi imieniem Trunksa.

        TRUNKS
        dziarsko
        Zaczekajcie, panowie! Dam sobie radę.

        Trunks wprawia tragarzy w osłupienie, samodzielnie i bez większego trudu zabierając wszystkie skrzynie na pokład.

        TRAGARZ #1
        zdumiony
        P-Pan Trunks jest silniejszy niż myślałem...

        TRAGARZ #2
        kiwając głową, wpatrzony w Trunksa
        W końcu jest dobrze zbudowany.

        TRAGARZ #1
        odwracając się do tragarza #2
        Ale nie aż tak!

        GOHAN
        zaskoczony
        A ty niczego nie zabrałeś, tato?

        GOKU
        beztrosko
        Wszystko czego potrzebuję mam na sobie!

        BULMA
        Ach, Goku! Pomyślałam też o tobie!
        aktywuje kapsułkę, z której ukazuje się walizka z wieloma sztukami gi identycznego do tego, które nosi Goku

        GOKU
        Dzięki, Bulmo! Nie trzeba było!

        PAN
        wychyliwszy się przez wejście na pokład statku
        Zaklepuję kabinę u samej góry!

        GOKU
        Dobrze, Pan! Mnie to obojętne.

        VEGETA
        podchodzi do Goku i zwraca się do niego
        Kakarotto, daję ci przyzwolenie na nauczenie czegoś Trunksa, jeśli uznasz to za stosowne. Zależy mi, by nie miał długich przerw w treningu.

        GOKU
        podekscytowany
        Masz to jak w banku, Vegeto! Ja też nie chcę się lenić!

        VEGETA
        uśmiecha się

        TRUNKS
        wychyliwszy się przez wejście na pokład statku
        Panie G-... Goku, nie chcesz zwiedzić wnętrza statku?

        GOKU
        śmieje się
        Nie trzeba, Trunks! Będę miał dość czasu, żeby się z nim zapoznać.

        Trunks i Pan wychodzą ze statku z powrotem na dziedziniec.

        TRUNKS
        z westchnieniem
        W takim razie jesteśmy gotowi do startu. Pozostaje jedynie się pożegnać...

        Następują dość schematyczne pożegnania, jednak i w nich zawiera się trochę ciekawej treści.

        UUB
        skłaniając się uprzejmie
        Do zobaczenia, mistrzu Goku! Postaram się nie próżnować pod twoją nieobecność.

        GOKU
        śmieje się
        Dobrze, Uub! Nie zapomnij tylko dobrze spać i odpoczywać!

        ROSHI
        myśli
        Tak, to mój uczeń...

        VIDEL
        wzruszona, przytula Pan
        Trzymaj się, Pan. Niebawem się zobaczymy...

        GOHAN
        poważnie
        Jeśli będziesz miała jakieś obawy, nie wstydź się powiedzieć o nich dziadkowi Goku.

        PAN
        niecierpliwie
        Dobrze, dobrze... Będę na siebie uważać! W razie czego przecież sama umiem się obronić.

        GOHAN
        ponuro
        Obyś nie musiała...

        KURIRIN
        z entuzjazmem
        Goku! Weź te fasolki Senzu! Znając życie pewnie się przydadzą... Karin przesyła z nimi pozdrowienia!
        wręcza Goku woreczek z fasolkami

        GOKU
        Dziękuję! Miejmy nadzieję, że przynajmniej nie zużyję ich wszystkich!
        śmieje się

        BRA
        pełna obaw
        Trunks, wracaj szybko... I nie przywieź ze sobą żadnych kosmicznych pasożytów...

        TRUNKS
        śmiejąc się
        A ty nie oglądaj tyle horrorów!

        BULMA
        wręczając Trunksowi nowy Smoczy Radar
        To nowy radar, który skonstruowałam przy pomocy Piccolo. Ma dużo większy zasięg od tego przeznaczonego do lokalizacji ziemskich Smoczych Kul, dzięki czemu pozwoli ci obrać dobry kurs z wyprzedzeniem. Możesz go umieścić na desce rozdzielczej, a przy wysiadaniu ze statku zabrać ze sobą.

        TRUNKS
        patrząc na radar z zaciekawieniem
        Pomysłowy i wygodny... Dokładnie w twoim stylu, mamo!

        VEGETA
        podchodzi bliżej i spogląda Trunksowi w oczy
        Wierzę, że będę mógł być z ciebie dumny.

        TRUNKS
        z szacunkiem
        Obiecuję!

        VEGETA
        myśli, lekko rozczulony
        Może jeszcze ktoś w tej galaktyce zadrży na dźwięk miana Saiyanina...

        Nagle, z pewnością bez zachowania limitu prędkości, z piskiem opon, przed siedzibę Capsule Corp. zajeżdża limuzyna. Wybiega z niej Mister Satan i podąża w stronę Pan, o mało się nie potykając.

        MR SATAN
        z trudem, biegnąc
        Pan! Poczekaj na starego dziadka! Niech no się z tobą pożegnam!

        PAN
        wesoła
        Dziadku!

        MR SATAN
        dobiega do Pan i mówi, zziajany
        Życzę ci szczęścia na twoją pierwszą wielką przygodę!
        z wielką dumą
        Pamiętaj o mojej historii o tym, jak razem z twoim dziadkiem Goku oraz Vegetą pokonałem Złego Buu. Może coś z niej wyciągniesz...

        PAN
        z szacunkiem
        Postaram się...

        GOKU
        z uśmiechem
        Witaj, Satan!

        TRUNKS
        uprzejmie
        Dzień dobry!

        MR SATAN
        z rozrzewnieniem
        Witajcie i żegnajcie zarazem...! Cieszę się, że zdążyłem was spotkać!
        Załoga statku 'Grand Tour': odmłodzony Son Goku, dorosły Trunks i nastoletnia Pan
        Po zakończeniu pożegnań, Goku i Pan machają wszystkim sprzed wejścia na pokład statku. Po nich wchodzi Trunks, który również macha, a przed zniknięciem we wnętrzu pojazdu wymienia z Vegetą porozumiewawcze spojrzenia. Kierują oni nawzajem do siebie charakterystyczny gest ***.

        TRUNKS
        ze spokojem i powagą
        Jeszcze raz, żegnajcie wszyscy. Obiecuję, że wrócimy z kompletem Smoczych Kul.

        PICCOLO
        myśli
        Oby...

        Zamykają się wrota statku, odpinają się stabilizujące przewody i odjeżdżają schody prowadzące do włazu. Przy konsoli znajdującej się nieopodal stacji dokowania statku technicy wykonują operacje mające na celu umożliwienie bezpiecznego startu.

        TECHNIK #1
        Stabilizacja odłączona!

        TECHNIK #2
        Wyloty silników odblokowane!

        TECHNIK #3
        Zbiornik paliwa...
        zirytowany
        Ach! Gdzie się podziała ta przekładnia?

        GOHAN
        jakby nieśmiało, do techników
        Mogę?
        spokojnie podchodzi do technika #3 i po krótkim spojrzeniu na konsolę wybiera odpowiednią przekładnię
        To ta.

        TECHNIK #3
        przekłada wajchę i mówi, lekko zawstydzony
        Zbiornik paliwa zabezpieczony!

        TECHNIK #1
        do mikrofonu
        Panie Trunks, może pan startować.

        Trunks, Goku i Pan siedzą w głównym kokpicie, zapięci pasami.

        TRUNKS
        do mikrofonu
        Przyjąłem.
        poprawia przyczepiony do deski rozdzielczej nowy radar, po czym mówi do Goku i Pan
        Gotowi?

        GOKU
        beztrosko
        Ja zawsze jestem gotowy!

        PAN
        z niepewnością
        Pasy zapięte, więc chyba tak...

        TRUNKS
        uśmiecha się
        Całe życie czekałem na ten moment...
        uruchamia silnik statku
        Łaaaahuuuu!

        Statek powoli zaczyna się wznosić. Z silników buchają płomienie. Po wzniesieniu się na pewną odległość zaczyna przyśpieszać, aż znika zebranym na dziedzińcu z oczu.

        BULMA
        wzruszona
        Ach, dzieci... Rosną tak szybko!

        TENSHINHAN
        do Yamchy i Chiaotzu
        Goku nie próżnuje, więc my też powinniśmy wziąć się za siebie! Proponuję większą intensywność wspólnych treningów.

        YAMCHA
        Tak właśnie powinniśmy zrobić! Jeszcze sporo czasu zanim nasz poziom w miarę się wyrówna... W końcu znów ćwiczymy razem dopiero od niedawna.
        do Kuririna
        A ty, Kuririn? Będziesz trenować z nami?

        KURIRIN
        smutno
        Postaram się, ale życie ojca i żywiciela rodziny nie jest łatwe. Dobrze, że udało mi się urwać, żeby pożegnać Goku...

        CHIAOTZU
        Przecież możesz wziąć Osiemnastkę ze sobą! Jest silniejsza ode mnie!
        śmieje się

        KURIRIN
        opuszcza wzrok
        Chodzi o Marron...

        TENSHINHAN
        kładzie Kuririnowi rękę na ramieniu
        Na pewno dasz radę ją przekonać. Każdy potrzebuje przerwy na ulubione zajęcia!

        Zebrani zaczynają rozchodzić się do domów. Najpierw technicy, potem Goten, Uub, Roshi, Yamcha z Puarem, Ten, Chiaotzu i Kuririn. W końcu niepostrzeżenie ulatnia się także Piccolo.

        GOHAN
        z westchnieniem
        No cóż. Nie pozostaje nam nic innego, jak wracać...

        MR SATAN
        wesoło
        Zapraszam was do siebie na obiad! Weźcie ze sobą żonę Goku i pojawcie się u mnie za godzinę. Musimy się zająć sobą nawzajem pod nieobecność Pan.

        GOHAN
        nagle rozpromieniony
        Dziękuję, panie teściu! Bardzo chętnie.

        VIDEL
        roztargniona
        Tak, tato... Dziękuję za zaproszenie.
        spogląda w niebo i myśli
        Niepotrzebnie się martwisz, Videl. Niepotrzebnie... Jest tam pan Goku, wszystko będzie dobrze...

        Mister Satan oraz Gohan z Videl jadą samochodami do domów. Zostają tylko Vegeta, Bulma i Bra.

        BULMA
        do Vegety
        Nie czekajcie na mnie. Muszę jeszcze coś zabrać z pracowni. Przyjadę służbowym samochodem.

        VEGETA
        machinalnie
        Dobrze...
        myśli***
        Kakarotto nie będzie miał wybitnych warunków do trenowania w podróży... Ja natomiast... Ha! Z maszyną Bruits stare marzenie odradza się i wydaje się być coraz bliżej! Najlepiej wrócić do treningu od zaraz...

        BRA
        wytrąca ojca z rozmyślania, stając tuż przed nim, bardzo blisko
        Tato, nie mów, że zapomniałeś. Miałam iść na koncert! The Weirdoes nie będą na mnie czekać...!

        VEGETA
        zaskoczony
        A-ach... Rzeczywiście...

        BRA
        robi "piękne oczy"
        Musisz mnie zabrać, tato! Zostało tylko dwadzieścia minut!

        VEGETA
        wzdycha bardzo ciężko

        BRA
        manifestując pełnię uroku osobistego
        Prooooooooszę...

        VEGETA
        wzdycha
        No dobrze...
        nieoczekiwanie uśmiecha się, jakby nieco złośliwie
        Złap mnie mocno wokół szyi... I, cokolwiek będzie się działo, nie puszczaj.

        BRA
        lekko zakłopotana
        Tato... Chyba będzie trudno wsiąść do samochodu w takiej pozycji...

        VEGETA
        niepokojąco zadowolony
        Samochodem nie zdążymy... Po prostu zrób to, o co prosiłem.

        Bra obejmuje swojego ojca w sposób przez niego wskazany, a ten podnosi ją, trzymając jedną rękę na jej plecach, a drugą pod jej kolanami.

        BRA
        widocznie zestresowana
        Tato...!

        VEGETA
        zaśmiawszy się
        Nie waż się mówić matce!

        Vegeta nagle wzbija się w powietrze, a trzymana przez niego Bra wydaje z siebie okropny pisk. Po chwili oboje znikają w przestworzach.

        * * *

        Trunks, Goku i Pan są dalej w kokpicie statku.

        TRUNKS
        widocznie bardzo dumny z siebie
        Opuściliśmy już orbitę okołoziemską. Jeśli się odwrócicie, będziecie mieli piękny widok na Ziemię.

        PAN
        odwraca się
        Woooow...

        GOKU
        w zadumie
        Piękna jak zwykle... Dawno jej nie widziałem z takiej odległości.

        TRUNKS
        uruchamia radar
        Radar działa, jak trzeba.

        PAN
        z uśmiechem
        Trunks, czy mogę rozejrzeć się po statku i sprawdzić widok ze wszystkich okien?

        TRUNKS
        machinalnie
        Poczekaj chwilę. Tylko skalibruję radar i już włączam moduł sztucznej grawitacji...

        PAN
        zaintrygowana
        Tak dobrze znasz się na wszystkich nazwach! Byłeś już kiedyś w kosmosie?

        TRUNKS
        Nie, ale ćwiczyłem na symulatorze. To prawie to samo.

        PAN
        pod wrażeniem
        Ahaaa...

        GOKU
        Czy jest miejsce, w którym mógłbym się poruszać i trochę poćwiczyć? Oczywiście delikatnie...
        śmieje się

        TRUNKS
        skupiony na panelu sterowania i radarze
        Tak. Korytarze i główna sala to chyba wystarczająco dużo przestrzeni...

        Radar zaczyna wydawać charakterystyczny dźwięk.

        TRUNKS
        zadowolony
        Oho, już pracuje! Nie wykrył jeszcze Smoczej Kuli, ale to tylko kwestia czasu. Utrzymam więc obecny kurs...
        odwraca się do Pan
        Zgodnie z obietnicą, sztuczna grawitacja już działa. Możesz rozpiąć pas.

        PAN
        Dzięki!
        rozpina pas i biegnie do innej części statku

        GOKU
        wstaje z miejsca
        To może ja sprawdzę tę salę...

        Goku wychodzi tą samą śluzą, co Pan. Trunks zostaje sam w kokpicie.

        TRUNKS
        sam do siebie
        Tak, Trunks! To twoja wielka chwila. Wreszcie pokażesz, ile jesteś wart. Dokładnie! Stworzę własną legendę i na zawsze umilkną porównania do...
        lekko pogardliwie
        ...Trunksa z przyszłości.

        Nagle Radar odzywa się głośnym dźwiękiem i pojawia się na nim pomarańczowy punkt.

        TRUNKS
        wesoło
        Ach! Naprawdę ma wielki zasięg...
        do mikrofonu umieszczonego na panelu sterowania
        Goku! Pan! Chodźcie szybko!

        Goku pojawia się tuż obok Trunksa przy użyciu Natychmiastowej Transmisji.

        TRUNKS
        wystraszony
        Goku! Na śmierć zapomniałem, że tak potrafisz!

        GOKU
        z beztroskim uśmiechem
        Nie wiedziałem, czy mi się uda, bo w ciele dziecka jestem nieco bardziej rozkojarzony, ale jak widać przynajmniej we wnętrzu statku działa!
        nagle traci entuzjazm; mówi ciszej
        Oby nic innego nie szwankowało...

        Przez śluzę wbiega Pan.

        PAN
        zaciekawiona
        O co chodzi?

        TRUNKS
        pokazuje na radar
        Zobaczcie! Pierwsza Smocza Kula zlokalizowana. I to na całkiem niedalekiej planecie!

        GOKU
        zadowolony
        Świetnie! Kiedy tam dotrzemy?

        TRUNKS
        skupiony
        Już obieram nowy kurs... Komputer pokładowy obliczył, że zajmie to zaledwie kilka dni!

        PAN
        nie dowierzając
        Zaledwie?!

        TRUNKS
        z politowaniem
        A czego się spodziewałaś? Podróże między planetami mogą trwać nawet kilka tygodni i to przy dobrej prędkości.

        PAN
        wzdycha
        I co ja będę robić przez ten cały czas...?

        TRUNKS
        patrząc przez przednią szybę kokpitu
        Nic cię nie ogranicza, w przeciwieństwie do mnie - ja muszę tu siedzieć. Możesz spędzać czas gdziekolwiek zechcesz, tylko nic nie zepsuj. W każdym pomieszczeniu jest interkom, dzięki któremu możesz się ze mną skontaktować.

        PAN
        zrezygnowana
        Ech, dobrze...
        od niechcenia
        Do zobaczenia, być może niebawem.
        wychodzi

        GOKU
        pogodnie
        A ja na razie zostanę z tobą, Trunks!

        TRUNKS
        z wdzięcznością
        Dziękuję!

        Pan przechodzi do swojego pokoju, z którego wynosi mały pakunek. Przechadza się korytarzem i dostrzega wejście do całkiem kusząco wyglądającego pomieszczenia, z podłogą wykładaną drewnem.

        PAN
        kiwając głową z zadowoleniem
        Hmm... To chyba będzie moje miejsce...!
        wchodzi i rozgląda się - dostrzega drzwi do niewielkiej, zamykanej kabiny
        O! Jest nawet przebieralnia!

        Pan otwiera pakunek - jest w nim gi, identyczne do takiego, w którym już ją widzieliśmy***.
         

        PAN
        zdecydowanym tonem
        Jeśli dziadek Goku będzie trenował na statku, to ja chyba też mogę!

        Pan uśmiecha się, po czym wchodzi do kabiny ze swoim gi, a po chwili wychodzi przebrana w nie. Zaczyna "na sucho" wykonywać ciosy sztuk walki.

        * * *

        Kilka dni później. Trunks siedzi sam w kokpicie. Przychodzi wesoły i wypoczęty Goku.

        GOKU
        energicznie
        Witaj, Trunks! Dzisiaj lądujemy, prawda?

        TRUNKS
        ze spokojem
        Dzień dobry. Tak, już niebawem. Gdzie Pan?

        GOKU
        wyglądając przez wejście do kokpitu
        Powinna być tu już niedługo. O, chyba idzie!

        Wchodzi Pan, widocznie przemęczona, ubrana w swoje zwykłe ubrania.

        PAN
        zaspana
        Dzień dobry...

        TRUNKS
        mierząc Pan wzrokiem
        Cześć. Nie wyspałaś się...?

        PAN
        przeciągając się
        A... Wciągnęłam się...

        TRUNKS
        zaciekawiony
        W co?

        GOKU
        No przecież, że w trening sztuk walki!
        do Pan
        Słyszałem twoje bojowe okrzyki wieczorami przez cały czas naszej podróży! Podoba mi się twój zapał, ale musisz się oszczędzać! Trening bez odpoczynku czasem więcej szkodzi niż pomaga.

        PAN
        Dobrze...
        ziewa

        TRUNKS
        bezceremonialnie
        Siadajcie i zapnijcie pasy! Przystępuję do lądowania.

        PAN
        Już?! Ech, w porządku...

        Statek ląduje na dość pustynnej planecie. Nie brakuje na niej jednak budynków i wygląda ona na rozwiniętą cywilizacyjnie.

        TRUNKS
        wychodzi ze statku beztrosko, z zamkniętymi oczami
        Moje pierwsze lądowanie uznaję za bezapelacyjny sukces. Dokładnie jak na symulatorze...

        Goku i Pan też wychodzą, ale od razu zauważają, że coś jest nie tak.

        PAN
        wystraszona
        Emm... Trunks?

        GOKU
        rozglądając się
        Co tu się dzieje?

        TRUNKS
        z nutą niepewności w głosie
        O czym wy mówicie...?
        otwiera oczy
        Co?!

        Dookoła statku stoją żołnierze z bronią i kilka bojowo wyglądających robotów. Nasi bohaterowie są otoczeni. Spośród żołnierzy wyróżnia się ich dowódca w dekorowanym pancerzu.

        DOWÓDCA
        stanowczo
        Jesteście aresztowani za nielegalne naruszenie przestrzeni powietrznej planety Imegga. Odpowiedzią na opór będzie otworzenie ognia.

        * * *

        Okładka Rozdziału 3: Statek 'Grand Tour' w kosmosie

        * * *

        comments powered by Disqus
        Nasza strona korzysta z plików cookie zgodnie z ustaloną przez nas Polityką Cookies.
        Warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie możesz ustawić w Twojej przeglądarce.

        Pomoc

        Pomoc

        Obserwuj nas

        Cookies

        Dragon Ball GT Rewritten 2020-2024
        Nasza strona korzysta z plików cookie zgodnie z ustaloną przez nas Polityką Cookies.
        Warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie możesz ustawić w Twojej przeglądarce.
        Wróć do spisu treści